Treking wybralismy trzydniowy, czyli dwie noce w górach. Niesamowita przygoda – spaliśmy i jedliśmy lokalnie. W dzien gorąco. Na posiłki zatrzymywaliśmy się we wioskach. W nocy zimn...Read More
Do Bagan dotarliśmy o czwartej nad ranem, po całonocnej podróży autobusem bez drzwi i części okien. Bez ociągania się znaleźliśmy hotel (Pinsa Rupa – całkiem przyzwoity). Szybki prysz...Read More
Na taką wytwórnię cukierków natrafiliśmy w jednej z wiosek nad jeziorem Inle w Birmie. Każda rodzina ma tam jakąś specjalizację – robia cukierki, chipsy, prażone orzechy, pażoną fa...Read More
Cztery tygodnie na kraj wielkosci Birmy to zdecydowanie za krótko. Nie, nie, nie skarżę się że miałam krótkie wakacje! Przeciwnie. Jak na kogoś na pełnym etacie w pełnym wymiarze godzin, &nb...Read More
W Pyay (wymawia się Pii) zatrzymalismy się po drodze z Ngapali do Bagan. Nieduże miasteczko z niewielką ilością turystów. Droga z Ngapali do Bagan jest jedną z gorszych, jakimi jechałam w Azj...Read More